Czy każdy specjalista potrafi skutecznie korzystać ze sztucznej inteligencji? Firma Google postanowiła od razu odpowiedzieć na ogólną potrzebę w branży digital i zamiast skupiać się na pytaniu, stworzyła kurs Umiejętności Jutra AI. Program za główny cel objął pomoc ekspertom w lepszym zrozumieniu i wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Czy rzeczywiście lekcje dostarczyły praktycznych umiejętności? Jakie były najmocniejsze strony kursu, a co mogłoby zostać dopracowane? Sprawdziłyśmy to! Poznaj naszą opinię w artykule.
Magdalena Karwecka
Performance Marketing Specialist
Katarzyna Kujawa
Performance Marketing Specialist
Google Umiejętności Jutra: odpowiedź na potrzeby branży
27 stycznia 2025 roku wystartował 5-tygodniowy program, który opracowali specjaliści Google we współpracy ze Szkołą Główną Handlową.
Organizatorzy deklarowali, że program wyróżnia się nauką, która umożliwia praktyczne wykorzystanie AI oraz kohortową formą nauczania – wcześniej przygotowane lekcje, dostępne na dedykowanej platformie dawały elastyczność i możliwość nauki w odpowiednim dla siebie czasie. Kurs przewidywał jeden moduł na każdy tydzień nauki, a ich tematy brzmiały następująco:
- Moduł 0 (opcjonalny): Kurs AI Essentials
- Moduł 1: Produktywność osobista i podstawowe zasady pracy z AI
- Moduł 2: AI w marketingu i rozwoju biznesu
- Moduł 3: Analiza danych z wykorzystaniem AI
- Moduł 4 (ścieżka zaawansowana/opcjonalna): Rozwiązania AI w Google Cloud dla rozwoju biznesu
- Moduł 5: Zarządzania zmianą na poziomie osobistym i organizacyjnym
Całość zakończono egzaminem, a jego pozytywny wynik gwarantował otrzymanie certyfikatu od Google i SGH.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwsza edycja Umiejętności Jutra, jednak pierwsza skupiona w pełni na sztucznej inteligencji.
Jak oceniamy kurs? Mocne 4+!
Największym zaskoczeniem, które spotkało nas na samym początku, było wbrew pozorom uświadomienie sobie jak wiele rzeczy można zautomatyzować i uprościć (nawet nie będąc programistą). Wiedziałyśmy o tym wcześniej, jednak dopiero pokazanie skali, w pełni zobrazowało nam, jak ogromne możliwości daje obecnie AI.
Musimy także przyznać, że przykłady użycia sztucznej inteligencji w marketingu, analizie danych czy obsłudze klienta były świetnie wytłumaczone. Ogromnym plusem było również to, że pokazywane narzędzia AI, były takimi, które możemy wykorzystać tu i teraz, a nie dopiero za 10 lat!
Czy w takim razie wszystko nam się podobało? Prawie! Z naszej perspektywy zabrakło między innymi większej ilość zaawansowanych przykładów i zagłębienia się w funkcjonalność narzędzi innych niż Gemini.
Co było według nas najciekawsze?
- Eksperymentowanie z narzędziami AI – nie spodziewałyśmy się, że tak szybko możemy stworzyć grafikę, podsumować długi tekst czy nawet wygenerować pomysły na posty w social media.
- Praktyczne ćwiczenia – teoria teorią, ale traci ona na wartości, jeśli nabytej wiedzy nie możemy wykorzystać w praktyce. Kurs oferował nam zadania, które pozwoliły od razu przetestować zdobytą wiedzę.
- Społeczność kursu – nie byłyśmy same! Mnóstwo osób miało podobne pytania i wątpliwości, a wymiana doświadczeń była bardzo wartościowa.
- Różnorodne wykorzystanie AI – podczas kursu mogłyśmy zobaczyć, w jakich branżach i na jakim poziomie możemy wykorzystywać sztuczną inteligencję w codziennej pracy.
Co mogłoby być lepsze?
- Momentami zbyt ogólne treści – niektóre moduły były bardzo podstawowe, więc jeśli ktoś już miał styczność z AI, to mogło się to wydać zbyt oczywiste. Więcej zaawansowanych przykładów zdecydowanie byłoby na plus.
- Brak głębszego zanurzenia w konkretne narzędzia – kurs dawał świetne wprowadzenie, ale czasem można było odnieść wrażenie, że bardzo powierzchownie dotykamy tematu. Jako marketerki, szczególną wagę przywiązywałyśmy do funkcjonalności, z których możemy korzystać. Niestety, było bardzo dużo szczegółowo opisanych zagadnień, z których prawdopodobnie nigdy nie skorzystamy.
- Brak personalizacji – kurs był skierowany do szerokiego grona odbiorców, co ma sens, ale dobrze byłoby zobaczyć ścieżki dostosowane do różnych branż. Po cichu liczyłyśmy na dodatkowe moduły opcjonalne dedykowane np. e-commerce.
- Nastawienie na tylko jedno narzędzie AI – był to kurs organizowany przez Google, więc naturalne jest, że eksperci skupiali się na swoim produkcie, czyli Gemini. Skoro jednak komunikacja na temat kursu głosiła, że będzie on szeroko pokazywał AI, to powinien też prezentować na zbliżonym poziomie inne narzędzia. Dzięki takiemu podejściu otrzymałybyśmy możliwość porównania ich, a przecież jako przyszłe pionierki AI będziemy testować wiele opcji na różnych płaszczyznach.
- Brak weryfikacji zadań praktycznych- mimo świetnie przygotowanych zadań do pracy własnej, nikt nie mógł sprawdzić, gdzie popełniamy błąd lub idziemy w odpowiedziach zbyt szeroko dla danej tematyki. A szkoda! Zawsze taka weryfikacja i feedback może na przyszłość usprawnić nasze działania. Jesteśmy świadome, że specjalista nie jest w stanie sprawdzić 20 000 zadań, czy też prac. Być może właśnie tutaj była przestrzeń na wykorzystanie AI? 🙂
- Okrojony zasób dotyczący cyberbezpieczeństwa- w całym cyklu miałyśmy tylko jeden wykład, który mówił o tym, jakie dane przekazujemy i na jakim etapie musimy uważać, aby te z kategorii wrażliwych nie ujrzały światła dziennego. Ten temat powinien być bardziej rozszerzony o dodatkowe sposoby, by chronić dane z AI, aby nie wpadły w niepowołane ręce. To ważne dla nas nie tylko z perspektywy uczestniczek kursu, ale przede wszystkim osób, które na co dzień pracują z Klientami.
Warto, czy nie warto?
Zdecydowanie warto! Jeszcze niedawno AI mogliśmy kojarzyć głównie z filmami science fiction i chatbotami, które odpowiadają na pytania w dość sztywny sposób. Tymczasem sztuczna inteligencja zaczyna przyjmować kolejne branże. To nie tylko trend, ale realne narzędzie, które może usprawnić codzienną pracę i otworzyć nowe możliwości. Kurs był strzałem w dziesiątkę, żeby lepiej zrozumieć AI i znaleźć praktyczne zastosowania w swojej pracy. Nie był idealny, ale jako wstęp do świata AI sprawdził się świetnie.
