W ubiegły czwartek można było słyszeć w naszym biurze częste wybuchy śmiechu i niemały zgiełk. Wszystko za sprawą naszego świątecznego spotkania, które w tym roku przez elfa (nie)Ogarniacza przyjęło niecodzienną formę! O co dokładnie chodzi? Już tłumaczymy!
Świąteczna zabawa
W tym roku na nasz zespół nie czekała ubrana choinka, a parapety nie uginały się od świątecznych dekoracji. Zadbaliśmy o to i o wiele innych rzeczy wspólnie!
Na samym początku przemówienie naszego CEO — Maćka Brożonowicza przerwał dzwoniący telefon. Po pierwszym zdziwieniu na twarzach Teamu MBridge pojawiły się szerokie uśmiechy. Okazało się, że dzwonił elf (nie)Ogarniacz, który miał wszystko przygotować, ale… zasnął i musimy zrobić to sami, żeby nie urazić Świętego Mikołaja! Całe biuro wypełnił głos elfa, który przedstawił historię i zasady naszej zabawy.
Zostaliśmy podzieleni na pięć grup:
- Dbających o Świąteczne Detale
- Świąteczne Słodziki
- Strzegących Ciepła Świątecznej Atmosfery
- Zatrzymujących Świąteczne Momenty
- Poszukiwaczy Świątecznej Prawdy
Każda drużyna miała inne zadanie, a wszystkie składały się na finalny efekt! Minuty płynęły szybko przy dobrej zabawie, więc w krótkim czasie mieliśmy już przystrojone biuro, ozdobione pierniczki, rozświetloną choinkę, wyniki ankiet dotyczących świątecznych preferencji i tradycji w naszych domach, a także mnóstwo zdjęć uwieczniających całą zabawę!
Niech nie wydaje Wam się, że było to takie proste! Wszystkie rzeczy potrzebne do wykonania wyzwań (a było ich całkiem sporo) były pochowane w różnych miejscach! Dodatkowo na zespół czekały również ukryte banknoty!
W trakcie poszukiwań znaleźliśmy cztery tysiące złotych, które MBridge przekazało na Dom Dziecka oraz Fundację Pomocy Kotom Niewidomym „Ja Pacze Sercem”.
Cała zabawa zakończyła się oczywistą nagrodą — Mikołaj dostarczył prezenty, a wszyscy mogli cieszyć się swoimi podarunkami, w których między innymi były skarpetki nadrukami dopasowanymi do zainteresowań każdej osoby!
Wspólny posiłek i sporo muzyki
Gdy zakończyliśmy pierwszą część naszego świątecznego spotkania, przyszedł moment na etap, którego na żadnej Wigilii nie może zabraknąć — wspólny posiłek!
Jedliśmy tradycyjne potrawy, słuchając klasyków bożonarodzeniowych. Każdego z nas porwał wir rozmów i żartów, bo jednak najważniejsze w tym wszystkim było to, aby się spotkać, spędzić wspólnie czas i nadrobić zaległości!
Bardzo cieszymy się, że grudzień powitaliśmy w taki sposób. Mamy nadzieję, że ten zalążek bożonarodzeniowej magii, którą aktywowaliśmy ostatnio, nie zniknie szybko i będzie nam towarzyszyć jak najdłużej!
Dodatkowo, jak zawsze z resztą — już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania!
Skontaktuj się z nami
mbridge@mbridge.pl